Świąteczne przygotowania zajmują sporo czasu. Choć to tylko kilka dni świętowania, współczesny, skomercjalizowany świat celebruje je cały miesiąc, albo i dwa. Nie łapie się na to szaleństwo od dawna, ale przyznaję, gdy przychodzi grudzień lubię wieczorny blask światełek choinkowych. W takim towarzystwie wyjątkowo przyjemnie zasypia się na kanapie do późna oglądając film. Wam też się to zdarza?
W tym okresie znoszę do domu rożne patyki - z plaży, albo z lasu. Te z lasu muszą być obowiązkowo pokryte mchem lub porostami. I muszą być lekkie, wówczas bez problemu wstawiam je do wazonu. Zarzucam światełka i ozdabiam. W tym roku króluje u mnie srebro, więc do gałązek przykleiłam srebrne gwiazdki i powiesiłam kilka srebrnych bombek własnej roboty. Jeszcze trochę światełek na okiennych parapetach, świece, dużo mandarynek pod ręką i jestem gotowa na święta. Liczy się duch świąt i jego tu nie brakuje:).
A gdzie choinka, zapytacie? Hmmm, choinka jest tam, gdzie i my jesteśmy na święta. W tym roku będzie na Mazurach, ale i w Gdańsku i w Poznaniu. Moja rodzina święta spędza jak zwykle, w trasie.
To, co Wam chciałabym Wam dzisiaj zaproponować to kilka inspiracji na święta w stylu coastal:). W Polsce nie ma zbyt wielu gotowych takich świątecznych propozycji lub niestety to co jest, nie grzeszy atrakcyjnością. Dlatego proponuję DIY, bo jest fajne, modne, oszczędne i przynosi bardzo dużo zadowolenia z własnej pracy. Jeśli macie w domu kilkulatki, a nawet kilkunastolatki - wspólna praca nad świątecznymi ozdobami jest naprawdę świetną zabawą. I nie samym pieczeniem pierniczków święta stoją, choć to one nadają im ton:).
A przy okazji. Co powiecie na takie? Widzę tu kilka gatunków rozgwiazd, przegrzebka i hmmm zbyt idealne te formy, zostańmy zatem przy tym, że mamy tu sporo małży i szkarłupni. Piękne, prawda? Ktoś ma takie foremki?
W tym okresie znoszę do domu rożne patyki - z plaży, albo z lasu. Te z lasu muszą być obowiązkowo pokryte mchem lub porostami. I muszą być lekkie, wówczas bez problemu wstawiam je do wazonu. Zarzucam światełka i ozdabiam. W tym roku króluje u mnie srebro, więc do gałązek przykleiłam srebrne gwiazdki i powiesiłam kilka srebrnych bombek własnej roboty. Jeszcze trochę światełek na okiennych parapetach, świece, dużo mandarynek pod ręką i jestem gotowa na święta. Liczy się duch świąt i jego tu nie brakuje:).
A gdzie choinka, zapytacie? Hmmm, choinka jest tam, gdzie i my jesteśmy na święta. W tym roku będzie na Mazurach, ale i w Gdańsku i w Poznaniu. Moja rodzina święta spędza jak zwykle, w trasie.
To, co Wam chciałabym Wam dzisiaj zaproponować to kilka inspiracji na święta w stylu coastal:). W Polsce nie ma zbyt wielu gotowych takich świątecznych propozycji lub niestety to co jest, nie grzeszy atrakcyjnością. Dlatego proponuję DIY, bo jest fajne, modne, oszczędne i przynosi bardzo dużo zadowolenia z własnej pracy. Jeśli macie w domu kilkulatki, a nawet kilkunastolatki - wspólna praca nad świątecznymi ozdobami jest naprawdę świetną zabawą. I nie samym pieczeniem pierniczków święta stoją, choć to one nadają im ton:).
A przy okazji. Co powiecie na takie? Widzę tu kilka gatunków rozgwiazd, przegrzebka i hmmm zbyt idealne te formy, zostańmy zatem przy tym, że mamy tu sporo małży i szkarłupni. Piękne, prawda? Ktoś ma takie foremki?
Choinka - piękna i dostojna jak zwykle. Z rozgwiazdami jeszcze piękniejsza. Reszty uroku dodają muszle i żaglówki. Ilość i różnorodność elementów dowolna, a warto pamiętać o umiarze. Swoją drogą - ja wykonałabym łódki z papieru dokładnie takie, jakie każdy z nas uczył się robić w dzieciństwie. Pamiętacie to? No jasne:).
Żyrandol też może przybrać morski charakter. Białe rozgwiazdy dobrze się komponują z zielenią i każdym innym kolorem, ale jeśli masz w domu cokolwiek znalezionego na plaży, to to jest świetny sposób, aby np. muszelka z Bałtyku mogła rozbłysnąć w blasku:). Możesz przykleić mocnym klejem kilka muszelek do sznurka i podwiesić pod żyrandolem, a możesz zrobić bardziej wykwintną ozdobę, jak ta na zdjęciu. Osobiście lubię nieco ... prościej.
Wieńce pięknie dekorują nasze drzwi. Nie muszą być okrągłe, mogą być, np. w kształcie serca. Ja przyniosłam z lasu kilka gałązek świerku, szyszki i będę robić właśnie taki sercowy. Mam tu trochę muszli z Morza Północnego, które cały rok czekały na swoją chwilę i ona właśnie nadchodzi. Dodam im światełka, aby jeszcze piękniej prezentowały się, gdy będzie już ciemno. Pamiętajcie, że muszle możecie pomalować, np. farbą w sprayu na dowolny kolor lub obkleić, np. jakimiś świecidełkami. W końcu w święta wszystko powinno błyszczeć:). A poniżej macie 2 odmienne inspiracje.
Lubię znosić plażowe patyki, chociażby dlatego, że w święta mogę z nich zrobić najprostsze na świecie, odświętnie ubrane żaglowce! I parada żaglowców w moim własnym salonie gotowa.
A teraz coś, co naszych gości kompletnie zaskoczy. Dekoracja stołu w niecodziennym towarzystwie. Łączyliście kiedyś świerk, jodłę, czy inną wiecznie zieloną roślinę na wigilijnym stole z ... muszlami i rozgwiazdami? Dajmy im szanse w tym roku, wyjmijmy z zakamarków, otrzyjmy z kurzu i niech będą królowymi stołu. Choć na tę jedną noc w roku.
Brak białego obrusza w Święta Bożego Narodzenia? A dlaczego nie? Pamiętajcie o przyjemnym łączeniu kolorów, a odświętne ubranie stołu zauroczy wszystkich.
Zostało jeszcze trochę muszelek? A może jeszcze trochę koralików. Plażowy piasek? Wiem, niektórzy z nas lubią takie pamiątki, zwłaszcza, jeśli rzadko nad morzem bywają. Teraz możesz to wszystko wykorzystać, potrzebujesz tylko trochę cierpliwości i bardzo dobry klej do łączenia różnego rodzaju materiałów.
A co z pakowaniem prezentów? Możesz kupić szary papier, albo wziąć nieużywaną już mapę, może być także kawałek starej tapety, która została w szafie po remoncie, do tego wstążka, albo zwyczajny sizal. Aby prezent był wyjątkowo opakowany ważne jest Twoje serce, a ono już podpowie co i jak:). Ostatnio lubię łączyć naturalny papier z kolorową wstążką, przyklejam kilka koralików i od razu robi się wytwornie! Dla dzieci można przykleić miękkie i kolorowe filcowe kuleczki. I koniecznie dodajcie jakiś morski akcent:).
Uwielbiam symbol kotwicy i jego czasami też wykorzystuję pakując prezent. Maluję go. Jak? Wzory na panierze możecie samemu namalować, wystarczy szablon (można samemu zrobić np. wycinankę), farba, jednorazowe rękawiczki i gąbka do mycia naczyń. Jak dokładnie to zrobić pokazała Wiola Kelly tu. Uwielbiam takie eksperymenty, choć jeśli musisz zapakować prezent w 3 minuty, ta metoda odpada.
Jeśli macie ochotę na więcej zdjęć zerknijcie tu. Tymczasem idę robić mój sercowy wieniec. Jestem już spóźniona:).
Pozdrawiam mocno!
Magda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz